poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Odwiedź szczecińskie muzea, czyli podsumowanie marcowego wyzwania Miasta Pudełek





Za mną pierwsze wyzwanie Miasta Pudełek. Efekt końcowy nie powala na kolana, ale jest obietnicą zmian. Przede wszystkim dlatego, że dzięki wyzwaniu rzuconemu publicznie, nie można nie zrobić NIC! Nie muszę co prawda spotkać się nikim twarzą w twarz, ale czysta przyzwoitość nakazuje wywiązanie się z danego słowa.
Podejmując wyzwanie podzieliłam swoją aktywność na dwa etapy. Zorientowałam się jakie w ogóle muzea mamy w Szczecinie, a potem po prostu obrałam cel.

Zacznę zatem od wypunktowania szczecińskich muzeów:


Muzeum Narodowe – chyba najbardziej znane te na Wałach Chrobrego, jeśli nie od środka, to przynajmniej z zewnątrz. Pozostałe siedziby to: Muzeum Sztuki Współczesnej i Muzeum Narodowe przy ulicy Staromłyńskiej; Muzeum Historii Szczecina, mieszczące się w Ratuszu Staromiejskim oraz Centrum Dialogu „Przełomy”, którego wystawa jest w przygotowaniu

Muzeum Zamkowe, które oczywiście znajduje się na Zamku Książąt Pomorskich i jest poświęcone jego historii, budowie i odbudowie

Muzeum Techniki i Komunikacji, mające swoją siedzibę w hali dawnej zajezdni na Niemierzyńskiej ma stałą ekspozycję, ale zdarzają się również wystawy czasowe, jak na przykład „Kiedy Europa była malutka – wystawa mikrosamochodów z drugiej połowy XX wieku”

Muzeum Katedralne – jest to niewielkie muzeum w południowej części katedry, a jego zbiory dotyczą historii katedry oraz dziejów kościoła na Pomorzu Zachodnim

Muzeum Literatury – to projekt modernizacji budynku Książnicy Pomorskiej przy ulicy Dworcowej, w ramach tego projektu odremontowano najstarszy, pochodzący z XIX wieku gmach biblioteki, zmodernizowano pomieszczenia oraz wyremontowano klatkę schodową i wejście do budynku. Są tutaj udostępniane zabytkowe zbiory Książnicy Pomorskiej

Muzeum Geologiczne Uniwersytetu Szczecińskiego – wśród zbiorów muzeum zlokalizowanego przy ulicy Mickiewicza 18 znajdują się między innymi skały magmowe, minerały, meteoryty czy budowa geologiczna z okolic Szczecina

Muzeum Polskich Pionierów, którego stała ekspozycja, składająca się głównie z pamiątek osób przybyłych na Pomorze Zachodnie z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej mieści się w Oddziale Miejskim Książnicy Pomorskiej przy ulicy Św. Matki Teresy z Kalkuty

Muzeum Historii Medycyny PUM – w muzeum tym zgromadzone są archiwalia, starodruki i przedmioty związane z historią medycyny przede wszystkim na Pomorzu Zachodnim. Muzeum znajduje się w Rektoracie Pomorskiego Uniwersytetu Pomorskiego i ma charakter zamknięty


Eureka – Cuda Nauki i Techniki – ta interaktywna wystawa promująca w atrakcyjny sposób naukę mieści się przy ulicy Malczewskiego 10

W planie miałam wizytę w Muzeum Narodowym na Wałach, gdzie w związku z wystawieniem dzieła Rembrandta organizowane są różnego rodzaju wydarzenia, mające na celu przybliżenie odwiedzającym epoki, w której żył artysta, a także zapewnienie odpowiedniej percepcji obrazu. Wybrałam pokaz filmu "Nightwatching" w reżyserii Peter'a Greenway'a, ale niestety w ostatniej chwili musiałam z niego zrezygnować. Na szczęście malowidło Rembrandta gościć będzie jeszcze do 7 czerwca, a Muzeum Narodowe przygotowało wiele ciekawych, towarzyszących wystawie warsztatów, wykładów i koncertów, więc z całą pewnością zdążę skorzystać z oferty.

Oprócz tego zdecydowałam się obejrzeć wystawę czasową w Muzeum Sztuki Współczesnej zatytułowaną "Otwarta kolekcja" - głównie z sentymentu do czasów, kiedy byłam uczennicą Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych i dzięki legitymacji szkolnej mogłam za darmo być na bieżąco ze współczesną sztuką. Kolekcja owa zawiera zbiory Zachęty Sztuki Współczesnej i podzielona jest cztery części: "Koniec nie jest początkiem, początek nie jest końcem", "Oni już tu są", "Gdzie jesteś" i "Przestrzeń wolności". Zaprezentowane prace to między innymi obrazy, instalacje i projekcje filmowe, których problematyka obraca się w obrębie wyżej wymienionych tematów. Jeśli mam być szczera, to wystawa średnio mi się podobała. Nie lubię sztuki przegadanej, wydumanej, do której dorabia się ideologię. Być może na pewne rzeczy nie potrafię odpowiednio spojrzeć, ale mam swoje kryteria jeśli chodzi o doznania estetyczne, które najlepiej wyraża hasło: maksimum w minimum. Uwielbiam prostą formę z mocnym  i trafnym przekazem - jeśli nie rozumiem przesłania, to niech mnie przynajmniej artysta zdobędzie warsztatem, maestrią wykonania. Z zaprezentowanej kolekcji najbardziej podobały mi się obrazy Romana Lipskiego i chętnie wybrałabym się na jego indywidualną wystawę.

Czy żałuję, że poszłam, byłam i zobaczyłam? Absolutnie nie. Po pierwsze wyszłam z domu i spędziłam sobotę inaczej niż zazwyczaj. Po drugie znalazłam przynajmniej jednego artystę, którego twórczością warto się zainteresować. A po trzecie nabrałam apetytu na odwiedziny w innych muzeach.

Powiązane posty:

Kiedy Europa była malutka...
1 wyzwanie Miasta Pudełek - odwiedź szczecińskie muzea






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam serdecznie na stronie Miasta Pudełek. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się ze mną swoim zdaniem, wyrazisz opinię o poście, a może wskażesz inną, ciekawą perspektywę :) Do miłego następnego ;)