Miasto
to przede wszystkim ludzie. Każdy z nas, każdy z osobna tworzy jego wizerunek.
Nie tylko ci, którzy nas reprezentują, nie tylko specjaliści od promocji czy
znane i uznane osoby. Wszyscy, co do jednego, jesteśmy ambasadorami Szczecina.
Tymczasem narzekamy i zjadliwie komentujemy, znajdując w sobie ogromne pokłady
energii, by bojkotować otaczającą nas rzeczywistość. Wydaje się, że dzień bez
zanegowania czegoś w mieście to dzień stracony. Chroniczne wręcz narzekanie
wywołuje u mnie alergię. Z ulgą zatem przyjmuję inicjatywy mające na celu
uświadomienie mieszkańcom, że Szczecin wart jest pokochania.
Parafrazując
amerykańskiego prezydenta Johna Kennedy’ego: „Nie pytaj, co Szczecin może zrobić
dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla Szczecina” Ryszard Pilch zachęca
szczecinian do czynnego zaangażowania się w życie miasta. Przekonany jest, że
jakiekolwiek przejawy aktywności, nawet te najdrobniejsze, są doskonałą
wizytówką Szczecina. Ważne jest, by wspierać i promować pozytywne działania,
mówić o sukcesach, nie dać im zginąć w natłoku informacji. Pozytywne
inicjatywy, te małe i te na szerszą skalę, stara się nagłaśniać poprzez
działalność stowarzyszenia Szczecinianie Razem, którego prezesem jest Pilch.
Przede wszystkim do Szczecina próbuje przekonać samych mieszkańców, którym brak
poczucia wspólnoty oraz dumy z miejsca urodzenia. Jego zdaniem mamy się czym
chwalić, a udowadnia to między innymi na stronie internetowej organizacji oraz
każdorazowo przy udzielaniu wywiadów. Kluczową inicjatywą jest „I love
Szczecin”. To właśnie poprzez wypuszczenie serii pocztówek Ryszard Pilch
promuje szczecińskie akcenty, docierając w ten sposób do mieszkańców. Widokówki
owe charakteryzuje prostota, oryginalność i konkretny przekaz. Ich wygląd
wynika z tego, że w obecnym świecie obowiązuje piktogramizacja, ikonizacja i
komiskowość. „Stąd – jak tłumaczy autor - największa >>poczytność<<
gazet czy portali, w których przeważającą treścią są obrazy, nie słowa. Do tej
formy nawiązują moje prace”[i]. Dlatego słowo „love”
zastępuje czerwone serce, które jest zrozumiałe dla wszystkich na całym
świecie. Co ważne, na kartkach reklamowana jest swoiście pojmowana
szczecińskość - nie ta w postaci gotowych szablonów, jakimi są sztampowe już
widoki Wałów Chrobrego czy Zamku Książąt Pomorskich. Czujnym okiem
zarejestrował autor miejsca, napisy i detale ściśle związane ze Szczecinem, ale
niekoniecznie z nim kojarzone. Dzięki temu odbiorcy zaprezentowana zostaje
lokalność, indywidualny koloryt miasta, coś, co je wyróżnia. Dla mnie znaczenie
szczególne ma pocztówka, której przekaz jest mocny i jednoznaczny. Przedstawia
ona znak zakazu, na którym widnieje człowiek załatwiający potrzebę fizjologiczną:
„Zakaz olewania Szczecina!”.
Należy
walczyć z biernością i obojętnością. Trzeba uwierzyć, że każde nasze nawet
najmniejsze działanie ma znaczenie. Wszyscy tworzymy markę naszego miasta.
Wszyscy też mamy wpływ na codzienne w nim życie. Nie każdy musi być
społecznikiem, pracować w dziale promocji miasta czy decydować o tym, na co
przeznaczyć budżet miasta. Tożsamość miasta możemy budować poprzez pracę, którą
wykonujemy czy przez szanowanie udostępnionej nam przestrzeni. Wszystko ma
znaczenie.
Wie
o tym Ryszard Pilch. Osobiście zdumiewa mnie entuzjazm pomysłodawcy projektu.
Nie dla tego, że jest bezzasadny. Wręcz przeciwnie, pozwala mi myśleć, że nie
jestem jedyną osobą, która na prawo i lewo zachwala Szczecin i ceni sobie
bardzo aktywnych ludzi. Dziwię się, bo to rzadkość. Jego pozytywne nastawienie,
wiara, dobre słowo i zaangażowanie są trochę jak samotna wysepka pośród
zalewającej ją masy niechęci, negacji i byciem na „nie” z założenia.
Może
nieco przerysowuję, ale chcę mocno uwypuklić i wyróżnić postawy, które powinny
być wzorcowe. Bo tak samo jak pan Pilch nie zgadzam się na olewanie Szczecina.
Mamy tutaj czym i kim się chwalić.
Ryszard
Pilch – prezes stowarzyszenia Szczecinianie Razem (Chcesz wiedzieć więcej wejdź
na http://www.szczecinianierazem.org/
). Pomysłodawca projektu „I love Szczecin”. Kocha Szczecin i angażuje się w
jego życie. Popiera wszelkie pozytywne inicjatywy. Na co dzień zajmuje się
marketingiem i reklamą.
Zdjęcie udostępnione dzięki uprzejmości Ryszarda Pilcha.
Zdjęcie udostępnione dzięki uprzejmości Ryszarda Pilcha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam serdecznie na stronie Miasta Pudełek. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się ze mną swoim zdaniem, wyrazisz opinię o poście, a może wskażesz inną, ciekawą perspektywę :) Do miłego następnego ;)