wtorek, 20 stycznia 2015

"ZA" Pomnikiem Wdzięczności dla Armii Radzieckiej

Stawiamy pomniki, żeby upamiętniać, ale również pamiętać. Wiele z tych świadectw budzi jednak nasz sprzeciw, bo przywołują pamięć o zdarzeniach, czasach, które staramy się wyprzeć, wymazać, jakby nigdy nie miały miejsca.


Pomnik Wdzięczności dla Armii Radzieckiej,
 Fot. Estera Zoc-Firlik


Tak jest w przypadku monumentu, stojącego w centrum Szczecina na Placu Żołnierza Polskiego, czyli Pomnika Wdzięczności dla Armii Radzieckiej. Rozumiem, nikt z nas owej wdzięczności nie odczuwa, bo wyzwolenie z okupacji niemieckiej oznaczało pozorną wolność pod czujnym okiem wschodniego sąsiada, ale…

…ale usunięcie pomnika, o które postulują organizacje patriotyczne jest dla mnie zabiegiem zgoła niepatriotycznym. Patriotyzm moim zdaniem nie polega wyłącznie na eksponowaniu historii pełnej glorii i chwały, to również fakty pozbawione wzniosłości, ale stanowiące niezbędny komponent naszej narodowej tożsamości, które staramy się w naszej pamięci zachować. Nie możemy za każdym razem, kiedy coś nie jest zgodne z naszą wizją Polski jako Chrystusa Narodów, usuwać, wyburzać, niszczyć. Idąc tym tokiem myślenia zrównajmy z ziemią Wały Chrobrego (czyli tak naprawdę Hakenterrase), bo przecież zaprojektował to Niemiec.

Wyjściem z tej sytuacji jest moim zdaniem umieszczenie na pomniku tablicy ze stosowną informacją, jak faktycznie wyglądały stosunki polsko-radzieckie. Tak, żeby każdy młody szczecinianin czy też przejezdny miał świadomość przeszłości tego miasta. Dlatego jestem za pozostawieniem pomnika – jestem za tym, żeby PAMIĘTAĆ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam serdecznie na stronie Miasta Pudełek. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się ze mną swoim zdaniem, wyrazisz opinię o poście, a może wskażesz inną, ciekawą perspektywę :) Do miłego następnego ;)