niedziela, 26 października 2014

Finał Festiwalu Młodych Talentów

Z niecierpliwością czekałam na Festiwal Młodych Talentów pomna poprzednich edycji, kiedy jeszcze wydarzenie miało w swym tytule słowo „gramy”. Reaktywacja szczecińskiego festiwalu, który rozsławił między innymi Niemena i Karin Stanek, wywołała we mnie pozytywne wrażenia. Bardzo spodobała mi się formuła – gala w Teatrze Letnim prowadzona przez kabaret, prezentacja finalistów, wybór laureata i na koniec koncert „gwiazdy”. Byłam każdego roku, ciesząc się, że mamy w Szczecinie taką inicjatywę.

Jedna z gwiazd FMT

I nagle festiwal zniknął mi z pola widzenia. Nie widziałam plakatów, obwieszczających kolejną edycję, wyszukiwarka Google też milczała. Zupełnie przypadkiem przeczytałam relację z gali jubileuszowej 50-lecia Festiwalu Młodych Talentów, która naprowadziła mnie z powrotem na trop. W tym roku postanowiłam, że nie odpuszczę! Tym bardziej, że finałowy koncert miał odbywać się w Arenie, w której jeszcze nie byłam, a na dyrektora artystycznego wydarzenia powołano Katarzynę Nosowską.

Otóż byłam. I od razu, na wstępie muszę zaznaczyć, że w obecnym kształcie Festiwal Młodych Talentów zupełnie nie przypomina tego z  pierwszych lat reaktywacji. Przede wszystkim ramy czasowe – całość trwała siedem godzin! To był istny maraton muzyczny! Klamrą spinającą imprezę był występ szczecińskich artystów Łony i Webera na początku i koncert rodowitej szczecinianki Kasi Nosowskiej na końcu. Na scenie wystąpili również tacy wykonawcy, jak: Król, Skubas oraz Fisz Emade, a także laureat konkursu Stonkatank. Nie da się zaprzeczyć – to była solidna dawka dobrej, mało komercyjnej muzyki. Dużym walorem była różnorodność muzycznych wrażliwości, każdy ponad trzydziestominutowy koncert zabierał w zupełnie inną podróż


Oprócz tego, że bawiłam się (choć słowo te nie odzwierciedla w pełni mnogości wrażeń) dobrze, odczuwam pewną nieścisłość i dysproporcję. Bo jeśli jest to Festiwal Młodych Talentów, który w podtytule ma hasło „nowa energia”, to czemu w czasie gali wystąpił tylko nagrodzony zespół? Może się czepiam, bo w końcu dzień wcześniej były przesłuchania i można było posłuchać młodych wykonawców za darmo, a może zbyt mocno utkwiła mi w głowie formuła „Gramy”, niemniej pozostawiło to we mnie poczucie, że akurat „nowej energii” było najmniej. Z całą pewnością jednak było całe mnóstwo dobrej energii i liczę na to, że już wkrótce Festiwal Młodych Talentów będzie jednym z ważniejszych wydarzeń muzycznych w Polsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam serdecznie na stronie Miasta Pudełek. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się ze mną swoim zdaniem, wyrazisz opinię o poście, a może wskażesz inną, ciekawą perspektywę :) Do miłego następnego ;)