Miasto Pudełek
to skromna inicjatywa o małym zasięgu, ale z dużym ładunkiem emocjonalnym.
Każdy kolejny „nawrócony” to ogromny sukces w budowaniu pozytywnego wizerunku
Szczecina. Spokojnie, nie jestem nawiedzoną, egzaltowaną trzpiotką biegającą po
mieście w różach i bezmyślnie wydającą z siebie ochy i achy. Po prostu nie
cierpię narzekania i zawodzenia oraz uwag, które zasadzają się na założeniu, że
wszystko w Szczecinie jest do d**y. Nie zamierzam wylewać pomyj na miasto, w którym
z własnej, nieprzymuszonej woli mieszkam.
![]() |
Źródło: szczecin.eu |
Podkreślam
często, że to MIESZKAŃCY TWORZĄ MIASTO,
TO MY BUDUJEMY JEGO MARKĘ. Podobne przesłanie mają działania promocyjne
Urzędu Miasta. Stąd kampania „Szczecin_z całego serca polecam AMBASADOR”. Jej
bohaterami są sami mieszkańcy, którzy poprzez swoją aktywność promują miasto na
zewnątrz. Wśród ambasadorów znalazły się takie osoby, jak Monika Pyrek, Henryk
Sawka czy zespół Big Fat Mama. Oprócz osób publicznych w minionym roku do akcji
mogli włączyć się „zwykli” szczecinianie. Ponad czterysta osób wyznało za co
lubi Szczecin, a kilkunastu z nich znalazło się na bilbordach
w całym mieście.
![]() |
Źródło: szczecin.eu |
Inną formą dialogu z mieszkańcami, a także sposobem promocji jest Szczecin Aloud – blog miejski tworzony przez kilkunastu szczecińskich blogerów. Wśród nich jestem i ja, kontynuując swoją pudełkową misję ;-). To platforma wypowiedzi nie tylko o Szczecinie, ale i o naszych pasjach, odkryciach, przemyśleniach. To subiektywne spojrzenie na miasto, to wgląd w życie jego mieszkańców. Warto dodać, że Szczecin Aloud to pierwszy taki blog, nie znajdziecie podobnego w innym mieście. Co ważne, bierze udział w konkursie na Bloga Roku 2012 w kategorii Lifestyle, możecie więc na niego głosować.
Brak
więzi, tożsamości i wiedzy oraz negacja nie zbuduje pozytywnego wizerunku
miasta. Zacznijmy najpierw od siebie.
Podejmijmy wysiłek, żeby lepiej poznać Szczecin. Wyrażajmy się poprzez pracę
czy pasję. Pomagajmy sobie wzajemnie. Twórzmy więź i klimat. Dbajmy o nasze
miasto. Jeśli jest akcja, to i reakcja musi być. Nic się samo nie dzieje.
Zmieniając swoje nastawienie zmienimy jakość swojego życia, ale i sposób, w
jaki postrzegają nas inni. Tym samym mimowolnie staniemy się ambasadorami Szczecina.
Nawet fajny ten blog, ale czy masz świadomość, że porządny blogowicz zabiegający o wielu czytelników pisze praktycznie codziennie? Tutaj zdecydowanie za rzadko ukazują się nowe posty, tak jakbyś robiła to w wolnych chwilach poza pracą, a tych wolnych chwil chyba zbyt wielu nie masz...
OdpowiedzUsuńDziękuję za "Nawet fajny ten blog" :) Tak, mam świadomość, ale na razie pozostaje mi być "nieporządnym" blogowiczem ze skromnym gronem czytelników. Pracuję oczywiście nad tym, żeby zwiększyć liczbę postów, ale do codziennego pisania jeszcze długa droga przede mną. Z drugiej strony obawiam się, że próbując utrzymać odbiorcę codziennymi wpisami mój blog straci na jakości...no, ale to już mój problem - w każdym razie dziękuję za uwagi.
OdpowiedzUsuńSzczecin rządzi, Szczecin radzi, Szczecin nigdy Cię nie zdradzi. Czy aby na pewno? Liczby i statystyki mówią same za siebie.Coraz mniej jest szczecinian. I choć coraz więcej w mieście jest inicjatyw społeczno-kulturalnych i każdy wie że Szczecin jest pięknym, zielonym miastem to na nic to, wobec polityki miasta i braku pracy.Dla mnie dzisiejszy post ma lekki dźwięk propagandy rodem z PRL'u. A wolałabym nie.
OdpowiedzUsuńSzczecin w równym stopniu mnie zachwyca, co zawodzi. Sama często myślę o wyjeździe, ale to akurat - wydaję mi się - nie jest lokalny problem, tylko ogólnopolski. Póki co, staram się na naszym gruncie coś stworzyć, choć ciężka, mozolna i pełna to zwątpień praca. Propaganda? Dla mnie osobiście post jest propozycją pozytywnego myślenia, niczym więcej.
OdpowiedzUsuń