czwartek, 17 maja 2012

Zapomniane i nieznane


W ostatnią niedzielę wybraliśmy się do parku. Nie, nie, żadne tam Kasprowicza czy Żeromskiego. Obraliśmy kierunek na Żelechowo, by pospacerować po Parku Ostrawska. Weszliśmy więc podekscytowani na ścieżkę prowadzącą nas w głąb kolejnych, zielonych płuc Szczecina. Im głębiej, tym większe zdziwienie. Okazało się bowiem, że to co braliśmy za park, parkiem nie jest. Jest natomiast miejscem pochówku.

Pomnik poświęcony poległym w I wojnie światowej mieszkańcom Żelechowa.

Cmentarz ten zapomniany przez Boga i ludzi (choć jednostki dokonujące swych aktów wandalizmu o takich miejscach nie zapominają) pochłonięty został przez pracowitą naturę. Zarośnięta nekropolia, której kamienne płyty miast stać, leżą powstała w XIX wieku. W 1905 roku cmentarz rozbudowano, co spowodowało, że zaczęto go porównywać do Cmentarza Centralnego. Czy to fakt, że na nagrobkach wyryte są niemieckie nazwiska spowodował i wciąż powoduje, że miejsce te straciło rangę oraz należny szacunek?

 Porozrzucane, zarastające płyty nagrobne.

Uważam, że należy uznać wielokulturową historię Szczecina. Uważam, że pewne miejsca, rzeczy i wartości powinny pozostać wolne od uwarunkowań historycznych. Nie mogę patrzeć jak  ulegają one dewastacji, odchodzą w zapomnienie. To samo może stać się z nami, z naszym domem, miejscem kultu, z naszym dobrem narodowym. Nic, co jest wytworem ludzkich rąk, efektem marzeń, przedmiotem kultu i czci nie powinno być niszczone. Nic, co świadczy o człowieczeństwie.
PS. Nawiasem mówiąc ów rzeczony Park Ostrawska, to powstający kompleks biurowo-mieszkalny:http://parkostrowska.pl/ O słodka naiwności!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam serdecznie na stronie Miasta Pudełek. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się ze mną swoim zdaniem, wyrazisz opinię o poście, a może wskażesz inną, ciekawą perspektywę :) Do miłego następnego ;)