niedziela, 10 marca 2013

Szczecin inaczej: spójrzcie na mury!

Zgodnie z zamiarem poznaję miasto poprzez detale. Nie tak dawno, w poście Sprejem malowane pokazywałam naścienne formy ekspresji. Chcę ten temat ponownie podjąć, bowiem podczas moich wędrówek „odkryłam” coś nowego.
Wspólnym mianownikiem jest prostota wykonania. Uproszczone wizerunki zwierząt, obwiedzione czarną linią i wypełnione bielą bądź szarością. Obok napis w formie apelu lub komentarza. Ciekawsze i bardziej przemawiające niż na przykład slogany typu (mogę trochę przekręcić): „Nie je się tego, co ma oczy” czy „Życie nie polega na kupowaniu”. Nie żebym nie popierała samej idei, bo weganizm czy negacja materializmu jest jak najbardziej słuszna. Chodzi mi bardziej o formę. W takiej postaci te hasła zupełnie do mnie nie przemawiają. Te zaś, które zobaczyłam ostatnio, zapadły mi w pamięć. Stąd dzisiejszy post.
A oto udokumentowany przedmiot mej wypowiedzi:


Na ulicy Szafera


Miasto Pudełek (Fot. Estera Zoc-Firlik)


Budynek przy ulicy Czesława


Miasto Pudełek (Fot. Estera Zoc-Firlik)


I ostatni na Chopina


Miasto Pudełek (Fot. Estera Zoc-Firlik)

PS. Jeśli widzieliście gdzieś podobne, dajcie znać, chętnie udokumentuję.




2 komentarze:

  1. Świetne! Zdecydowanie za mało spaceruję po mieście...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie masz dużo wartościowych rzeczy na głowie, a ja mogę sobie pozwolić na luksus wędrowania ;-)

      Usuń

Witam serdecznie na stronie Miasta Pudełek. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się ze mną swoim zdaniem, wyrazisz opinię o poście, a może wskażesz inną, ciekawą perspektywę :) Do miłego następnego ;)