Tam
gdzie książki, jestem i ja. A przynajmniej staram się być. Dzisiaj znalazłam
czas, żeby odwiedzić IV Kiermasz Książki Przeczytanej w Teatrze Lalek Pleciuga.
Rzecz warta odnotowania, bo oprócz Książki za Złotówkę organizowanej czasem w
Książnicy Pomorskiej, wydaje się, że w Szczecinie tego typu wydarzenia są
rzadkością. Tym bardziej cieszy, że kiermasz, na który zaprasza
SzczecinCzyta.pl, miał już swoją czwartą odsłonę i nie zanosi się na to, żeby to
była ostatnia edycja.
Dla
wszystkich bibliofili, moli książkowych i wielbicieli słowa pisanego to
znakomita okazja, by wyszperać bezcenne i unikatowe wydania. Mało tego, w
cenach przystępnych, a czasem nawet symbolicznych. Szczecin Czyta pomyślał zarówno
o dorosłych, jak i o tych najmłodszych. Podczas gdy dzieci miały szansę
zaangażować się w zajęcia uruchamiające ich wyobraźnię, starsi szczecinianie przysłuchiwali
się zaproszonym gościom (Róża Czerniawska-Karcz, Grażyna Wojtczak, Zbigniew
Niecikowski oraz Przemek Głowa), którzy opowiadali o książkach swego
dzieciństwa. Co zabawne, mimo rozpiętości wiekowej opowiadających,
doświadczenia czytelnicze były dość zbieżne. Dodatkowo, w murach Teatru Lalek
Pleciuga, kwestowali wolontariusze oddziału Fundacji Mam Marzenie, a
organizatorzy zbierali książki dla Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.
Z
kiermaszu wyszłam naładowana pozytywnymi emocjami. Uwielbiam tego typu
inicjatywy. Angażujące nie tylko do wymiany książek, ale i myśli. Dzięki którym
wychowujemy nasze dzieci na wrażliwe i kreatywne osoby. Wydarzenia takie warto
wspierać i propagować. Bo Szczecin czyta.
My z kolei poszliśmy na warsztaty do Inkubatora Kultury z pisania niusów i jak pisać do mediów artykuły. Niektóre z porad można zastosować do tworzenia postów na blogu.
OdpowiedzUsuńWarto było :)
Być może następnym razem wybierzemy się na Szczecin Czyta :)
O, to z kolei ja jestem ciekawa, czego dowiedzieliście się w Inkubatorze Kultury :)
OdpowiedzUsuń